Domki wiejskie w mieście George Town

Już od pierwszej chwili, gdy weszłam do domu, poczułam się jak u siebie. To miejsce ma niesamowitą energię - ciepłą, spokojną i bardzo przyjazną. Powitał nas cudowny właściciel, Steve, który pomyślał dosłownie o wszystkim. Lodówka była zaopatrzona w napoje i prowiant na śniadanie, co było ogromnym plusem po podróży. Dom jest zadbany, bardzo czysty, w pełni wyposażony - można dosłownie wejść i od razu zamieszkać. Ma piękny taras, idealny na poranną kawę, jacuzzi, z którego można korzystać, oraz grill. Czuliśmy się tam absolutnie bezpiecznie. Steve to niezwykle troskliwa osoba, z którą świetnie się rozmawia. Jest pomocny, zawsze gotowy do wsparcia, daje świetne wskazówki i sugestie. Ma również cudowne, grzeczne psy, które dodają temu miejscu jeszcze więcej uroku. Polecił nam niesamowitą wycieczkę jednodniową - absolutny must-have - podczas której odwiedziliśmy wyspę świń, pływaliśmy z rekinami, widzieliśmy legwany i niesamowicie piękne plaże. To było jedno z najpiękniejszych przeżyć na Exumie. Lokalizacja domu jest świetna - spokojna i bezpieczna okolica, blisko do sklepu oraz plaży Jolly Hall, gdzie można popływać w turkusowej wodzie i odpocząć w cieniu palm. Spacer trwa około 15–20 minut, równie blisko jest Fish Fry, tętniące życiem miejsce z jedzeniem, barami, muzyką, karaoke i cudowną bahamską atmosferą. To także świetna baza wypadowa, żeby odwiedzić George Town, koniecznie zatrzymać się w restauracji Yacht Club (świetne jedzenie i drinki!) oraz popłynąć na Stocking Island i Chat N Chill, gdzie można spotkać mnóstwo płaszczek i zjeść świeżą bahamską sałatkę - wszystkie te miejsca polecił nam Steve! Pobyt u Steve’a przeszedł moje oczekiwania - nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na Exumie. To był absolutnie magiczny czas!

Lokalizacja - przy pięknej plazy, blisko do restauracji, blisko do Georgetown. Bardzo dobry stosunek ceny do jakości. Miejsce parkingowe tuż przy apartamencie. Wcześniejszy check in (udało nam się zameldować już o 12).